Autor |
Wiadomość |
kaisergirl |
Wysłany: Sob 20:45, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Nicky napisał: |
Zeschizowany chłopczyk, no nie? ;D |
chciałabym w to nie wierzyć,
ale jego wygląd w 'Never miss a beat' wszystko potwierdza  |
|
 |
Panna Vader |
Wysłany: Sob 9:36, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
dobra,kurde,musze to przyznać,chociaż przez całe życie miałam odmienne zdanie: HODGSON,JESTEŚ MISZCZEM XD
no i wiadomo,TIMBALAND RZĄDZI XD |
|
 |
Nicky |
Wysłany: Pią 20:07, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Zeschizowany chłopczyk, no nie? ;D |
|
 |
kaisergirl |
Wysłany: Pią 17:57, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
futbolowe piosenki są... wiejskie!
kocham nicka!!!!!!! xD |
|
 |
Nicky |
|
 |
Panna Vader |
Wysłany: Czw 20:34, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
Nicky napisał: |
Calm down girl kulturalnie
Ricky Ci w naturze wynagrodzi, ale musisz poczekać, bo ja jestem w kolejce XD
|
wybacz wybacz,dopiero tak później sie skapłam,że takim wulgaryzmem zajechałam xD bo to z nerwów,no!
haha,no dobra,moge sobie czekać,bo ja będę z nim dłużej obcować
a co do recenzji-haaaa,rozwaliło mnie hasło o Rickym xD |
|
 |
Nicky |
Wysłany: Czw 15:51, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
Panna Vader napisał: |
a idźcie wy wszyscy szczęściarze,Ricky mi to w naturze wynagrodzi xD
kurwa,Zild,to trzeba być chyba dzieckiem szczęścia,żeby przeżyć to co ty. |
Calm down girl kulturalnie
Ricky Ci w naturze wynagrodzi, ale musisz poczekać, bo ja jestem w kolejce XD
A oto recenzja z Wyborczej:
Wyborcza napisał: |
Szalenie dynamicznie wypadły rownież koncerty Kaiser Chiefs i Seana Paula. Pierwszy z olbrzymią dawką solidnie zgranego indie rocka dał publiczności szansę porządnego wyskakania się nie tylko przy przebojach typu "Ruby". Od Ricky'iego Wilsona trudno było oderwać wzrok ( ). Charyzmatyczny wokalista grupy próbował przybrać poz lekko zblazowaną, ale tak naprawdę nie mógł wysiedzieć na miejscu
(...)
Paradoksalnie to właśnie były najbardziej znamienne dla całej imprezy koncerty. Kaiser Chiefs- zadziorna brytyjska kapela w buntowniczych t-shirtach (że co? Fuji Rock to jest zadziorne? ), która na pierwszy rzut oka nie bardzo pasowała do formuły festiwalu- nawet nie próbowała podporządkować się popowej atmosferze. Wykonywała te same gesty co zawsze, przybierała te same niesforne pozy i zdecydowanie na tym zyskała w oczach publiczności. |
|
|
 |
Zildjian |
Wysłany: Czw 10:52, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
Panna Vader napisał: | kurwa,Zild,to trzeba być chyba dzieckiem szczęścia,żeby przeżyć to co ty.Ja bym sie za to dała pochlastać :< kontakt,jakikolwiek kontakt z Rickym byłby dla mnie wrotami do raju...i mogłabym umrzeć szczęśliwa i spełniona. |
Tak, wiem, dlatego doceniam samą siebie od pewnego czasu, pomimo, iż i tak nienawidzę własnej osoby. E tam, ja tam nie mam zamiaru jeszcze umierać. Moja lista rzeczy do zrobienia jest długa. Na przykład wspólny koncert z Kajzersami.
Cytat: | a ja tylko mogę się poszczycić zwróceniem uwagi Gary'ego Jarmana na Open'erze.Przez głupie "Gary Jarman Marry Me!!!"... |
To i tak dużo! Ja na Jethro Tull krzyczałam "me, me! Pick me, pick me!" xD
Btw, lecą "Córki Maklałda" i pada taki tekst:
"Wiem, że kochasz Nicka, ale on jest teraz ze mną" xD
Padłam twarzą na klawiaturę xD |
|
 |
Panna Vader |
Wysłany: Czw 10:12, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
kajzergril (XD)-ty też nie byłaś na koncercie? łączymy się w biedzie! i thnks za huga :3
a idźcie wy wszyscy szczęściarze,Ricky mi to w naturze wynagrodzi xD
kurwa,Zild,to trzeba być chyba dzieckiem szczęścia,żeby przeżyć to co ty.Ja bym sie za to dała pochlastać :< kontakt,jakikolwiek kontakt z Rickym byłby dla mnie wrotami do raju...i mogłabym umrzeć szczęśliwa i spełniona.
a ja tylko mogę się poszczycić zwróceniem uwagi Gary'ego Jarmana na Open'erze.Przez głupie "Gary Jarman Marry Me!!!"... |
|
 |
Zildjian |
Wysłany: Wto 20:13, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
Ha ha ha! Dalej xD Bardzo chętnie sobie przeczytam <3 I byłabym ci bardzo wdzięczna.
Ooo tak. Ja tam samo miałam po Wiedniu ;3 Dzięki Bogu trochę ponad pół roku później okazało się, że tym razem to Kajzersi przyjadą do mnie xD Czyli jak? Teraz kolejny koncert za kolejne pół roku? Czemu by nie xD Rozumiem, że ty też się na to piszesz xD |
|
 |
Nicky |
Wysłany: Wto 19:58, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
Zildjian napisał: | Ej, ziom, a gdzie ta recenzja konkretnie jest? W Gazecie Wyborczej, czy w jakimś jej dodatku? Kupiłam Gazetę Wyborczą a po recenzji Coke Live Music Festival ani widu, ani słychu...
|
Mogę przepisać if you interested
Kuźwa, po tym jak zobaczyłam Rickiego na żywo mam ochotę na Enjoyment i na więcej koncertów... ;( |
|
 |
Zildjian |
Wysłany: Wto 19:04, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
Ej, ziom, a gdzie ta recenzja konkretnie jest? W Gazecie Wyborczej, czy w jakimś jej dodatku? Kupiłam Gazetę Wyborczą a po recenzji Coke Live Music Festival ani widu, ani słychu...
Tak, dokładnie, Buisness Nowhere ;p Ale nie jest tak źle. Raczej bezproblemowo mogę w końcu zaglądać na to forum niezależnie od tego, gdzie jestem ;] |
|
 |
Nicky |
Wysłany: Wto 17:23, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
Business nowhere?
na oficjalnym forum KC dziewczyna dorzuciła fajne zdjęcia. Lepsze niż moje z Sony Ericssona!
ja też kupuję płyty. Bo w sumie to ich praca i tym zarabiają na chleb a poza tym ciągnąc z emula płyty dasz im niewiele zarobić. Właściwie nic i to jeszcze bezczelne jest. Dlatego najpierw jestem bezczelna, bo zanim to dojdzie to Polski, ja już znam całą płytę. A później kupuję normalną wersję.
Anyway...koncert udany i bardzo pozytywne recenzje w Wyborczej  |
|
 |
Zildjian |
Wysłany: Wto 15:06, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
Ja zawsze kupuję te "orygnialne" płyty.
Polska Cena jest w miarę fajna, a raczej była na początku. Dlatego? Ponieważ jeżeli teraz chcę kupić sobie pełną wersję "Yours Truly, Angry Mob" z całą książeczką itp. to nigdzie nie ma. Trzeba zamawiać przez internet. Nawet w Music Cornerze nie ma... po prostu żal. Dlatego póki co mam wersję YTAM Polskiej Ceny. Ale mam zamiar sobie kupić specjalne wydanie z DVD ;D Jest tam ileś utworów w wersji na żywo <3
I niech chłopaki sobie zarobią ;D Dla Simona na nowego basa od Fendera <3 Bo Whitey wymiata na swojej gitarze i nie zmienia jej od ponad trzech lat <3 I to się nazywa klimat. Kiedy zobaczyłam go z tą gitarą na scenie zrobiło mi się tak ciepło w sercu... normalnie powtórza z Wiednia... <3
By the way, mam trochę zdjęć z ich występu na Coke Live Music. Wyszukałam po internecie, na jednym nawet mnie fragmentarycznie widać koło kolana Wilsona xD Niestety, na większości zdjęć jest jedynie Ricky, a nie reszta zespołu... kiedy będzie odświeżenie na oficjalnej stronie CLMF powinno być więcej. I oby tam było. Potem wrzucę te zdjęcia, teraz nie mam na tyle "energii" ;3 To się nazywa internet z Orange ==". |
|
 |
Nicky |
Wysłany: Pon 13:59, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
To coś w moim stylu. Ja idę po nową płytę Feeder, bo czuję się odpowiedzialna za wychowanie córki wokalisty. Musi mieć kasę na żelki dla dziecka, no nie?
Ah, Nick jest taki podługaśny!  |
|
 |