Autor |
Wiadomość |
Panna Vader |
Wysłany: Nie 13:50, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
kaisergirl napisał: | on mi przypomina Beatelsa. |
tak jak mnie,mówiłam już,że to pomieszanie McCartneya z Lennonem! <3
ej, nie, właśnie bardziej (przynajmniej wizualnie) kojarzy mi się z Harrisonem i Ringo  |
|
 |
kaisergirl |
Wysłany: Sob 23:03, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
on mi przypomina Beatelsa. |
|
 |
Martie |
Wysłany: Pią 21:51, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
Moze raczej słychać po solówkach, ale niech będzie, że się czepiam detali.
Co do tego pana. Bez niego Kaiser Chiefs nie byłoby Kaiser Chiefs (o ile ktokolwiek łapie o co mi chodzi). |
|
 |
Dancer |
Wysłany: Pią 14:29, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
<poza tematem> Jestem kobietą, któa twierdzi, ze blizny nie są sexy</poza tematem>
Zil, ziom to było nintendeo DS, tak jak Panna Vader mówi - gierka.
Przecudowna reakcja.. grał dalej, a jak
Hah! O Andrzejku wiem chyba najmniej, ale uwielbiam go za to, jakim go wykreowałam (i mam nadzieję, ze jest właśnie taki: trochę niedosmarkany, niedospany, ale zawsze walnie tekstem, który rozwali wszystkich) Fajnie, że cieszy go to, co robi też tak chciałabym w przyszłości, wiec Zil, nie opuszczaj się w graniu na perce ;D
Za to ja mogę się wypowiedzieć na temat umiejętności - cholernie duże. Mogę to napisać z ręką na sercu - widać po solówkach, ze White ma duze doświadczenie w graniu i dobrze zna się na tym, co robi ^^. |
|
 |
Zildjian |
Wysłany: Pią 12:35, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
Panna Vader napisał: | poza tym kocham jego reakcję w Making of Good Days Bad Days,kiedy zabierają Peanuta do szpitala.Whitey,jakgdyby nigdy nic po prostu gra w grę. XD |
Ty cholero! XD On nie grał w grę! To jest jakiś elektroniczny dziennik, czy coś w tym stylu XD Ale fuckt, jego rekacja jest przecudowna. Chyba jedynie Ricky się tym przejął (no i moment dla fanek kochanek - Riki podnosi koszulkę by pokazać gdzie dokładnie Peanut będzie mieć bliznę).
A teraz wracając do tematu piątego, zagubionego Beatlesa. Podczas tego koncertu w Gasometer uważnie przyglądałam się grze Whitey'a i on chyba mnie zobaczył (ale mogło mi się tylko tak wydawać, patrz akcja z Dave'em, Panno Vader xD). W każdym bądź razie tak się bawił tą grą, czerpał tyle z tego radości, aż miło było popatrzeć. A szkoda. Bo zwykle na Whitey'a ludzie zwracają najmniej uwagi (jedynie na rodzinnej wyspie, w United Kindom).
Co do umiejętności gitarowych - nie wypowiadam się, ponieważ nie znam się na tym (niestety XD Może someday, one day). |
|
 |
Panna Vader |
Wysłany: Śro 22:19, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
WHITEY TO LENNON.
strasznie go przypomina,nawet moja mama po koncercie w Gasometer to stwierdziła...Łajti w ogóle pasuje na takiego Bitelsa,takie pomieszanie Lennona z McCartneyem
poza tym kocham jego reakcję w Making of Good Days Bad Days,kiedy zabierają Peanuta do szpitala.Whitey,jakgdyby nigdy nic po prostu gra w grę. XD |
|
 |
Dancer |
Wysłany: Śro 20:03, 11 Lut 2009 Temat postu: [] WHITEY! |
|
No cóż. Tamci dwaj (Rick i Nick) tematy, to czemu szlachetny gitarzysta miałby nie mieć? Co sądzicie o małomównym panu, który zapieprza na gitarze "w drugą stronę"?
Jak oceniacie jego umiejętności w zakresie gry na gitarze?
(proszę, żeby posty nie brzmiały w stylu: jest fajny, albo: kÓl. Rozwińcie swoje wypowiedzi ) |
|
 |